Top 10 prezentów na Gwiazdkę cz. 2 – chłopcy

3Dziś druga – i ostatnia – część dotycząca zakupowego gwiazdkowego szaleństwa. W pierwszej skupiłam się na płci pięknej - Top 10 prezentów na Gwiazdkę. Teraz czas na tę drugą ;) Co kupić chłopcom, chłopakom, kolegom, partnerom, mężom, ojcom i dziadkom? Oto moje typy!

0-3 lata - Moja Pierwsza Gra: W Ogrodzie (ok. 90 zł)

haba_collage

Właściwie wszystkie gry Haby można brać w ciemno. Są prześliczne i baaardzo trwałe. Zasady gier proste i dobrze dopasowane do wieku dziecka. Jeżeli podoba Wam się jakiś tytuł, który nie był wydany w Polsce, nie bójcie się kupować wersji niemieckiej, bo w pudełkach nie znajdziecie elementów zależnych językowo (no, oprócz instrukcji, ale te dość łatwo rozgryźć nawet bez znajomości języka). W ogrodzie to gra dla już dla 1 (tak!) dziecka. Staramy się w niej zebrać z drzew wszystkie owoce zanim zrobi to żarłoczny kruk. Emocje u małolatków – gwarantuję – sięgają zenitu!

4-6 lat – La cucaracha (ok. 100 zł)

La-cucaracha

To gra, która zdecydowanie spodoba się też starszym dzieciom oraz… dorosłym. Ja na przykład spędziłam nad nią z dwójką (dorosłych oczywiście) znajomych nie jedną godzinę. Bo La cucaracha wciąga jak mało która gra zręcznościowa. Sam karaluch już jest interesujący, bo to całkiem zmyślny HEXBUG nano! W La cucaracha gracze wcielają się w kucharzy, których zadaniem jest schwytanie buszującego po kuchni karalucha. Jak? Tworząc mu labirynt ze sztućców. O tym jakie sztućce mogą przesuwać decyduje wynik na kostce. Tu nie ma czasu na nudę czy czekanie na swoją kolej – liczy się każda sekunda!

7-12 lat – Ufofarmer (ok. 50 zł)

ufofarmer

Przezabawne nawiązanie do Grannowego evergreenu o którym pisałam w cz. 1 Top 10 prezentów na Gwiazdkę, czyli Superfarmera. Ale o ile tam hodowaliśmy zwierzaki tu będziemy je porywać.  Ufofarmer  kojarzy mi się ze „Shrekiem” – bawi i dzieci i dorosłych, tylko że w zupełnie innych momentach :) To gra prosta, ale nie banalna. A takich wciąż mało. Naszym zadaniem w niej jest nadlatywanie spodkami kosmicznymi nad farmę i porywanie zwierzaków

funfarm

 Fun Farm (ok. 100 zł)

Mnóstwo śmiechu i radości nie tylko dla dzieciaków! Fun Farm to gra, w której liczy się spostrzegawczość i prędkość łapania gumowo-piankowych zwierzaków. Uwaga! Trzeba uważać na innych graczy, bo pewnie nie raz zdarzy nam się dostać tu po łapach. W pudełku znajduje się 6 dużych, kolorowych, miękkich figurek, które dla młodszych dzieciaków będą po prostu zabawkami.

 

13-19 lat – Małpie figle (ok. 100 zł)

malpie-filge

Kokos w kosz i kosz jest nasz :) Tak w skrócie można by podsumować zasady Małpich figli. Jest to jedna z najzabawniejszych gier zręcznościowych w jakie kiedykolwiek grałam. Naszym zadaniem jest zbudowanie piramidy z sześciu koszy – a te możemy zabierać zarówno ze środka stołu, jak i podbierać innym graczom. Rozgrywka jest baaardzo dynamiczna, sytuacja wciąż się zmienia a ktoś kto przed chwilą był o krok od zwycięstwa za chwilę może ocierać łzy w rękaw. Małpie figle to gra, która spodoba się wszystkim dzieciakom. A gdy już dzieci pójdą spać figlować będą dorośli.

I więcej :D

Dobble (ok. 60 zł)

DobbleIdealna gra na rozpoczęcie wieczoru ze znajomymi. Szczególnie tymi, których nie łatwo namówić do spędzenia czasu nad planszą. Rozgrywka nie trwa dłużej niż 10 min, więc jednego wieczoru można rozegrać wieele partii :D W Dobble możemy grać na pięć różnych sposobów – w każdym liczy się refleks i spostrzegawczość. Fajne jest też opakowanie: metalowa puszka, którą możemy swobodnie wrzucić do torebki czy plecaka nie martwiąc się, że pogubimy czy zniszczymy zawartość.

Chupacabra – przetrwaj noc (ok. 80 zł)

chupacabraPewnie można kupić taniej 24 kostki do gry, ale te a) są urocze b) świecą w ciemnościach c) można nimi zagrać w króciutką i pełną negatywnej interakcji zabawną grę w zżeranie zwierzątek. To nie jest tytuł przy którym trzeba myśleć i najlepsze w niej jest to, że wcale takiego nie udaje. Chupacabra to czysta radość płynąca z turlania i z podbierania kostek innym graczom. A chodzi w niej o to, by… przetrwać noc. Wygrywa ten, który nie odpadnie. Co jak się domyślacie wcale łatwe nie jest.

 

Królestwo w budowie (ok. 150 zł)

krolestwo_w_budowieO Kingdom Builderze już Wam opowiadałam kiedyś w widorecenzji. Teraz gra wyszła w polskiej wersji językowej. Można dokupić do niej dwa dodatki (Nomads ok. 120 zł) i Crossroads (ok. 120 zł), dzięki którym tytuł na pewno długo się nie znudzi. Nie jest to bardzo trudna gra, ale można przy niej sporo nakombinować. Szczególnie spodoba się osobom o średnim stopniu wtajemniczenia w planszówki – tym, które już trochę grają, ale niekoniecznie w te najbardziej „mózgożerne” tytuły.

Na chwałę Rzymu  (ok. 80 zł)

na chwale rzymuCiekawa gra karciana, zdecydowanie dla bardziej zaawansowanych graczy. Każda karta może być tu wykorzystana na trzy sposoby, więc trzeba się dobrze zastanowić nad zagraniem każdej z nich.Mnogość możliwości na początku może być przytłaczająca, ale z każdą kolejną partią jest lepiej :) Rozgrywka nabiera płynności i szybkości.

Zimna wojna (ok. 160 zł)

zimnawojnaNa koniec coś dla prawdziwych twardzieli. To już czwarta edycja znanej gry o konflikcie pomiędzy USA i ZSRR. Zimna w wojna znajduje się na pierwszym miejscu światowego rankingu gier planszowych. Kochają ją gracze na całym świecie, ale - uwaga! – jest to tytuł, który nie każdemu przypadnie do gustu. Przede wszystkim to trudna gra strategiczna. Rozgrywka w Zimną Wojnę może trwać nawet kilka godzin a sama gra zajmuje sporo miejsca na stole. Ale daje ogromną satysfakcję, zmusza do myślenia, doskonale oddaje klimat konfliktu i naprawdę poszerza wiedzę historyczną.