Top 10 nieoczywistych gier na początek

top10Wiele i wielu z Was często pyta, jaką grę mogłabym polecić początkującym planszówkowiczom. Na moim drugim blogu w serwisie Gadżetomania.pl podałam przykład 10 oczywistych wyborów w takiej sytuacji. Poniżej znajdziecie jednak 10 tytułów, które nie każdy mógłby uznać za dobrą pierwszą czy drugą grę, ja jednak mam nadzieję przekonać Was, że świetnie się w tej roli sprawdzą!

El Grande10. „El Grande”

„El Grande” to gra polegająca na kontroli obszarów. Gracze starają się przejąć najbardziej wartościowe prowincje Hiszpanii i zdobywać za nie punkty. Całą grą steruje bardzo prosty system kolejności graczy oraz wybierane co rundę karty akcji. Dlaczego „El Grande” nadaje się na początek? Bo pokazuje bardzo ciekawy rodzaj gier przy bardzo prostych regułach. Dwa zastrzeżenia:1. „El Grande” chodzi idealnie wyłącznie na 5 osób (choć w mniejszym składzie też jest miło), 2. angielska wersja jest dość droga, pozostałe wydania są niemieckie, a gra jest zależna językowo.

Dla kogo: Dla osób, które nie boją się negatywnej interakcji.

Battle Line9. „Battle Line”/”Schotten Totten”

„Battle Line” to bardzo prosta gra karciana dla dwóch osób. Staramy się wygrać bitwę pomiędzy Grecją i Persją (Na polskim rynku ukazała się pod nazwą „Schotten Totten” i opowiada o walkach szkockich klanów), używając do tego kart i układając je w zestawy przypominające nieco pokerowe układy. „Battle Line” to już starszy tytuł dr Reinera Knizi, jednego z najsłynniejszy i najpłodniejszych autorów gier planszowych.

Dla kogo: Świetny tytuł na krótkie wprowadzenie w planszówki kogoś, kto jest oswojony z grami karcianymi.

Maskarada okładka8. „Maskarada”

„Maskarada” to proste zasady, mnóstwo blefu i śmiechu przy stole. Sprawdza się szczególnie przy dużej grupie (może grać nawet w 13 osób!). Minusem jest tylko cena – za kilkanaście kart i garść monetek trzeba zapłacić nawet 80 złotych. Jednak rozgrywka  daje naprawdę dużo frajdy.

Dla kogo: Szczególnie sprawdzi się z osobami lubiącymi gry pokroju „Mafii”.

Libertalia7. „Libertalia”

O „Libertaliach” opowiadałam Wam już na blogu. To tytuł, który wspaniale sprawdzi się zarówno jako dwuosobowa potyczka dwójki taktyków, jak i sześcioosobowa gra imprezowa. Piracki statek, zbieranie łupów i nieustanna walka z innymi piratami może przypaść do gustu nawet totalnym planszówkowym laikom! Ważne zastrzeżenie: Doświadczenie w tej grze dużo daje, więc najlepiej „Libertalii” uczyć się razem!

Dla kogo: Spodoba się zwłaszcza osobom lubiącym bardzo wysoką negatywną interakcję.

Gra o Tron6. „Gra o Tron”

„Gra o Tron” to tytuł, który zdążył obrosnąć legendą. Długie godziny spędzone nad planszą w bardzo nerwowej atmosferze, pełnej wzajemnych podejrzeń, zdrad, nagłych zwrotów akcji, zmian sojuszy… zupełnie jak w sadze George’a Martina! Gra jest długa, wymagająca i ma dość skomplikowane zasady (samo ich tłumaczenie trwa około 45 minut), jednak może być wspaniałym wprowadzeniem w świat gier planszowych. Choć będzie to na pewno skok na głęboką wodę.

Dla kogo: Dla fanów sagi „Pieśń Lodu i Ognia” i serialu „Gra o Tron”.

Kingdom Builder5. „Kingdom Builder”

„Kingdom Builder” to kolejna gra z kategorii kontroli obszarów, jednak dość nietypowa. Wydaje się dość prosta, zasady nie są skomplikowane, jednak trzeba się trochę wysilić, by wygrać. Dodatkowo, każda rozgrywka wygląda nieco inaczej – na początku rozlosowuje się trzy różne cele, które punktują na koniec gry.

Dla kogo: „Kingdom Builder” spodoba się szczególnie osobom, które nie lubią bezpośredniej negatywnej interakcji a lubią budować swoje królestwa.

Blueprints4. „Blueprints”

„Blueprints” to piękna gra kościana, w której tworzymy jak najlepsze budynki i wieżowce z… kości do gry! Gra jest szybka i dość losowa. Wygrana zależy więc zarówno od naszych umiejętności konstrukcyjnych, jak i od sprzyjającej nam fortuny.

Dla kogo: Dla miłośników kostek do gry i osób, które lubią budować z klocków :)

Steam Park3. „Steam Park”

„Steam Park” przedstawiałam Wam już przy okazji Top 10 gwiazdkowych prezentów. W grze tworzymy piękny lunapark, turlamy na wyścigi kostkami i napawamy się widokiem prześlicznych trójwymiarowych elementów. Zasady są naprawdę nieskomplikowane, choć ich tłumaczenie trwa około kwadransa.

Dla kogo: Dla rodzin, starszych dzieci, osób, które nie mają potrzeby psucia czegoś innym graczom.

Santiago2. „Santiago”

Wyjątkowość „Santiago” polega na intuicyjnych, ciekawych zasadach, niesztampowym użyciu mechanizmu licytacji i ogromnym wpływie graczy na przebieg rozgrywki. Fakt, gra nie jest piękna i czuć, że graficzny projekt ma już swoje lata, ale emocje przy stole wynagradzają to z nawiązką.

Dla kogo: Osoby z handlową i negocjacyjną żyłką na pewno docenią „Santiago”.

Tokaido1. „Tokaido”

To gra, w której bardziej od punktów i zwycięstwa liczy się atmosfera, piękne pejzaże, egzotyczne smakołyki i wyjątkowe spotkania. W „Tokaido” każdy z graczy po prostu idzie przed siebie, na każdym kroku zdobywając punkty zwycięstwa. Jasne, na końcu gry wyłania się zwycięzcę, ale w „Tokaido” cieszy już sama przyjemność z uczestnictwa w rozgrywce.

Dla kogo: „Tokaido” spodoba się wszystkim, dla których to nie konfrontacja jest najważniejsza, ale wspólne spędzanie czasu w miłej atmosferze.