Przed świętami mój telefon dzwoni zdecydowanie częściej niż zwykle. Zainspirowana pytaniami o dobre gry stworzyłam dla Was Top 10 gwiazdkowych prezentów dla całej rodziny. W „topce” znalazły się gry, które szczególnie lubię i w które sama dość często gram. 

Dla najmłodszych dzieci:
Pycha Micha (ok. 100 zł)

Gracze wcielają się w głodne psiaki, którym podano właśnie michę. Pycha michę! Jedna z moich ulubionych gier dla najmłodszych (2-4 lata). Pycha Micha to prościutka gra zręcznościowa – polega na złapaniu jak największej ilości smakołyków. A dorośli mają przy niej nie mniej radości niż dzieci!

Dla przedszkolaków:
Dzieci z Carcassone (ok. 65 zł)

Kolejny tytuł, w który dorośli mogą grać z dzieciakami nie ziewając przy tym z nudów. Dzieci z Carcassone to prostsza odmiana „dorosłego” Carcassone. Ale równie wciągająca!

Dla uczniów szkoły podstawowej:
Fauna (ok. 120 zł)

Fauna jest niezwykłym sprawdzianem ze znajomości życia zwierząt. Niespodziewanie trudnym sprawdzianem! W Faunę z zamkniętymi oczami ogrywa mnie (fakt, bardzo bystry!) 8-letni syn dobrych znajomych. A jak już się pewnie zorientowaliście, szczególnie cenię sobie te gry rodzinne, w których dzieciaki ogrywają starszych bez pardonu. O jakości tej gry niech świadczy też fakt, że była nominowana do nagrody Spiel Des Jahres 2009 oraz do nagrody Gra Roku 2011 w Polsce.

Dla rodzin, które w gry (jeszcze) nie grają bądź grają mało:
Mały Książę (ok. 70 zł)

Prześliczna gra wykorzystująca oryginalne ilustracje z książki Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Wywoła uśmiech u każdego obdarowanego. Wiem co mówię, bo połowa moich najbliższych przyjaciół już ją ode mnie dostała Mały Książę to jedna z moich ulubionych gier i już wkrótce opowiem o niej w wideorecenzji.

iKNOW (ok. 120 zł)

Lubiany przez moją rodzinę quiz, który stanowi doskonałe tło do wieczornych rozmów przy winie. W iKNOW ważna jest nie tylko wiedza – pytania są baaardzo trudne (na szczęście można odpowiadać tak samo jak inni gracze), ale i taktyka (trzeba obstawiać czy nasi przeciwnicy odpowiedzą prawidłowo czy nie).

Osadnicy z Catanu (ok. 100 zł)

Klasyka. Osadnicy z Catanu to gra, dzięki której niejedna osoba (na przykład ja!) wpadła w planszówki po uszy. Wciągająca, o dość łatwych do wytłumaczenia zasadach – idealna na spotkanie z przyjaciółmi, gra się w nią świetnie zarówno w trzy, jak i cztery osoby. Uwaga! Uzależnia!

Dla kuzyna, brata, wujka:
Potwory w Tokio (ok. 110 zł)

O Potworach w Tokio opowiadałam Wam już w recenzji. Ta gra jest przezabawna i chociaż do bólu prosta to wcale się nudzi (ostatnimi czasy gram w nią niemalże codziennie). I co ciekawe – potrafi wyzwolić najdziksze instynkty nawet u pozornie spokojnych osób.

Dla kuzynki, siostry, cioci:
Takenoko (ok. 130 zł)

Cudowne ilustracje i urocze figurki pandy i ogrodnika. Tak, Takenoko to jedna z najładniejszych gier w mojej kolekcji. I jedna z moich ulubionych. Tutaj możecie dowiedzieć się o niej więcej z wideorecenzji. A tymczasem napiszę tylko, że jeśli szukacie prezentu dla osób mało grających w gry a lubiących ładne rzeczy – bierzcie Takenoko w ciemno.

Dla planszówkowych wyjadaczy:
Prosperity (ok. 120 zł)

Całkiem przyzwoita nowość. Gracze muszą tak inwestować w infrastrukturę i przemysł, by zapewnić swojemu krajowi energię a jednocześnie nie zapominać o ekologii. Prosperity to gra o średnim stopniu trudności, przeznaczona dla bardziej doświadczonych graczy, choć jednocześnie krótka, wystarczy około 20 minut na gracza.

Steam Park (ok. 120 zł)

Kolejna gra obok której trudno przejść obojętnie. Steam Park to trochę trudniejsza gra rodzinna lub trochę prostsza gra dla planszówkowych wyjadaczy. Innymi słowy to gra na drugi poziom wtajemniczenia :) W grze wcielamy się w budowniczych wesołego miasteczka. Musimy dbać o odwiedzających, kolejne atrakcje, reklamę… A wszystko to w obłędnej oprawie graficznej. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na temat Steam Parku przeczytajcie recenzję naszego Eksperta z Laboratorium Zasad na portalu GamesFanatic.pl