Tokaido to już kolejna gra Antoine’a Bauza’y, która znajduje się w mojej kolekcji. O Takeonoko już Wam opowiadałam w wideorecenzji a Małego Księcia i Potwory do szafy krótko opisywałam w „polecankach”. Dziś Tokaido. Przeniesie nas ono do Japonii. Będziemy podróżować, zbierać pamiątki, poznawać nowe osoby, próbować tradycyjnych dań a nawet zażywać kąpieli w gorących źródłach. Brzmi zachęcająco?
Tokaido jest grą familijną. Nie znajdziecie tu zbyt wiele negatywnej interakcji. Są za to proste zasady i mało decyzji do podjęcia. W recenzji trochę narzekam na rozwarstwiającą się planszę – nie spotkałam się z podobnym zarzutem u innych graczy, więc widocznie mam jakiś felerny egzemplarz. Ciekawa jestem dodatku – Rozdroży. Graliście?
Pingback: Barcelona czy Werona? – recenzja | Board Game Girl()
Pingback: Kalendarz adwentowy – dzień 16 | Board Game Girl()
Pingback: Planszówki pod choinkę cz. I – gry dla całej rodziny! | Board Game Girl()