W naszej relacji z Essen celowo nie umieściliśmy jednego wywiadu. Chcieliśmy zrobić z niego osobny materiał, bo sprawa jest poważna. W tym roku wydarzyło się bowiem na targach coś potwornie zasmucającego. W roześmiany, radosny tłum fanów planszówek wmieszała się szajka złodziei. Czytaj dalej
Z targów w Essen wyszliśmy w niedzielę chwilę przed ich zakończeniem. Parę godzin później byliśmy już w domu, w Warszawie. Ale zanim padliśmy ze zmęczenia Kuba skończył montaż drugiej części relacji a ja wybrałam najładniejsze zdjęcia do fejsbukowej galerii. Kładliśmy się spać, gdy już świtało. Chwilę później, nieco zaspani, wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę alei Niepodległości. W Czwórce czekał już na nas dziennikarz Polskiego Radia - Kamil Jasieński.
Przed Wami druga część naszych filmowych spotkań w Essen. Targi Spiel to zawsze wielkie przeżycie. Męczące, ale cudowne. Mało się śpi, mnóstwo gra, ogląda, rozmawia. Chyba właśnie to najbardziej lubię w tych naszych niemieckich eskapadach. Za każdym razem, gdy z nich wracam, jestem bogatsza o tylu nowych, wspaniałych znajomych: polskich graczy i wydawców, zagranicznych autorów, wolontariuszy, dziennikarzy. Nie zamieniłabym tych czterech dni na żaden inny wyjazd na świecie 
Tymczasem poniżej znajdziecie nasz drugi film, a pod nim spis treści, w których oznaczyłam, kogo w którym fragmencie filmu możecie posłuchać i obejrzeć
Czytaj dalej
W tym roku calusieńką podróż do Essen zaplanowal Kuba. Począwszy od zakupu biletów lotniczych, przez znalezienie superhotelu, aż po obmyślenie codziennych dojazdów na same targi. Ja wiedziałam tylko w jakie gry chcę mniej więcej zagrać i… tyle. Serio. Zapytana na Okęciu przez Właśnie Poznanego Niemca do jakiego miasta lecę, nie wiedziałam co odpowiedzieć. Musiałam zapytać Kubę :) Na szęście na miejscu stąpałam po ziemi trochę mocniej. Choć – przyznam – trudno myśleć trzeźwo, gdy jest się otoczonym przez tyle nowych gier! W tym roku relację z całych targów podzieliliśmy na części a nie na dni jak to robiliśmy w poprzednich latach. Chcieliśmy wszystko nakręcić w ciągu trzech dni a czwarty mieć tylko na przyjemności, czyli rozgrywki! W poprzednich latach na granie kompletnie nie mieliśmy. A przecież to właśnie to lubimy robić najbardziej Czytaj dalej