Dziś zapraszam do kolejnego wpisu o grach na Kickstarterze (i, jak się przekonacie nie tylko). Przypomnę, że wybór jest mocno subiektywny, jednymi z głównych kryteriów jest cena i koszt przesyłki (staram się wynajdywać gry, których łączny koszt nie przekracza 200 PLN).

Pleasant Dreams - koniec 20 IV, 20$ z wysyłką (około 60 PLN)

Proste zasady i piękne ilustracje Pleasant Dreams,niezbyt wygórowana cena z przesyłką, a do tego gra przeznaczona dla jednej do dwóch osób. Gramy tak długo, aż przeciwnik nie obudzi się, przerażony koszmarami, które mu się przyśnią, a to my w trakcie gry upychamy przerażające (ale też i te dobre) sny w talii w niewidoczny dla drugiego gracza sposób. Mechanika prosta, a ilustracje naprawdę robią wrażenie. Przyznam, że gra zrobiła na mnie spore wrażenie właśnie od strony graficznej, i o ile Onirim mnie do siebie nie przekonał (ale to kooperacyjna gra, a takich nie lubię), to tutaj serce zabiło mi żywiej na widok misiów-tulisiów.

Poniżej dość długi (prawie 12-minutowy) videotutorial po angielsku, a tutaj instrukcja w pliku PDF do pobrania (krótka i przejrzysta):

 

Mutiny: How many will you poison? – koniec 31 III, 24CAD z wysyłką – ok. 65 PLN

Mafia w pirackim wydaniu dla 18 osób na raz! Jedna osoba wciela się w rolę kucharza – prowadzącego grę, a pozostali w marynarzy i buntowników. Zadaniem buntowników jest otruć kapitana, a żeglarze muszą wytruć z kolei buntowników. Mechanizm jak w klasycznej mafii – najpierw jedni zamykają oczy, potem drudzy, po drodze zatrute zostają posiłki. Następnie każdy z graczy ma szansę podmienić swój posiłek z kimś innym. Ot, cała filozofia, ale zapewne podczas wielosobowych posiadówek może być w sam raz. Graficznie to kompletnie nie są moje rewiry, ale dobrych imprezówek nigdy za wiele.

Krótki film oddający charakter gry:

Hoyuk - koniec 31 III, 65$ z wysyłką (ok 200 PLN)

Hoyuk przykuł moją uwagę, bo rzadko spotyka się wydawane w USA euro. Z opisu wygląda na to, że będzie to gra oparta na układaniu kafelków i budowaniu osady, a także zarządzaniu zasobami, co wszystko razem będzie dawać nam punkty zwycięstwa. Jako starożytne klany będziemy starali się więc rozbudować swoje kafelkowe imperia. Do tego warto wspomnieć, że udało się osiągnąć wszystkie dodatkowe cele w kickstarterowej kampanii, co sprawia, że pudło na pewno nie będzie puste. Graficznie gra nie przedstawia się brzydko, co jak na euro jest już prawdziwym komplementem.

Dość długa, aczkolwiek przejrzysta instrukcja do pobrania TUTAJ.

Poniżej krótki film opisujący, o co chodzi w grze.

Epic Resort – koniec 6 IV, 55$ z wysyłką (ok 170 PLN)

Marzyliście kiedyś o własnym ośrodku wypoczynkowym na pięknej, tropikalnej wyspie? Do którego zjeżdżaliby bohaterowie, by odpocząć po trudach sezonu? I zwykli turyści, by dać się zeżreć straszliwym potworom? Eee… albo nie zeżreć? Ten wybór należy już do was – jak poprowadzicie swój ośrodek, jak wykorzystacie pracowników, jak skonstruujecie talie i które potwory będziecie zwalczać, a którym pozwolicie posmakować ludziny. Ważne jest jednak to, co każdej nocy, Pinky – kto będzie mieć najwięcej punktów zwycięstwa, wygrywa! A tak serio, to wygląda na ciekawą, ładnie narysowaną grę łączącą mechanikę worker placement i deck building. Jeśli cena Was nie odstrasza – próbujcie.

Tutaj poglądowy filmik o grze:

El Generale – koniec 29 maja, 25$ z wysyłką (ok 80 PLN)

El Generale to wyjątkowy projekt w tym zestawieniu. Wyjątkowy, bo polski. Od razu uprzedzę, że jest to jedyny powód, dla którego znalazł się w tym zestawieniu, bo w moje gusta nie trafia, ale z drugiej strony czuję się w obowiązku choć symbolicznie wesprzeć polskich twórców.

Jest to tytuł o bardzo wysokim poziomie negatywnej interakcji, w którym będziemy starali się swoim dyktatorem zgarnąć jak najwięcej mamony. Cytując autorów:

Rozgrywka podzielona jest na 6 rund po siedem faz w każdej z nich.
- Biurokracja – jak nazwa głosi – sprawy związane z mechanika gry. Ustalanie konieczności odświeżanie planszy ect. Jednym słowem papirologia.
-Inwestycje – wszelkiego rodzaju zakupy mogące spowodować iż wasz kraj wstąpi na znaczącą ścieżkę do postępu (czyli kupujem wszystko co pomaga wygrać)
- Produkcja – głównie bomb i nowych mieszkańców
-Transport – czyli wcielanie do armii i zasiedlanie obszarów którym przydarzyły się jakieś drobne niedogodności… O których mowa poniżej.
- Inwazja – czyli wysyłamy armię by lekko (albo całkiem poważnie przerzedziła szeregi przeciwnika.
- Bombardowanie – jak wyżej lecz tu do roboty zapędzamy nasze siły lotnicze (a co… atomówki mają się kurzyć w magazynie?)
- Podatki – ostatnia ale jakże ważna czynność w tym kraju. Wszak walizki pieniędzmi same się nie napełnią.
I tak po kolei aż do rewolucji. A potem wszyscy chodu i porównujemy walizki. Choć oczywiście zdarzyć się może iż ktoś nie doczeka.

Film promujący grę:

Pan Lodowego Ogrodu – koniec 30 IV, 190 PLN z wysyłką

Last but not least, muszę wspomnieć o największym polskim projekcie crowdfundingowym w zakresie gier planszowych w historii. Niesamowity temat, wspaniała literatura, gra zbierająca najlepsze recenzje od najbardziej wymagających i opiniotwórczych blogerów w branży (jak choćby Tycjana - tu znajdziecie świetny opis zasad), bezpretensjonalni twórcy (o czym świadczy choćby wywiad przeprowadzony przez Anię), a na dodatek wygląda na to, że mechanicznie bije na głowę największe światowe hity. Szanowni, wspierajcie ten projekt w ciemno. Dzięki niemu zapiszecie się złotymi zgłoskami w historii gier planszowych, a pewien pan wygra butelkę dobrego trunku dzięki temu, że założył się, że projekt uda się zrealizować.

Film, który pozwoli Wam wczuć się w klimat: