Pan Lodowego Ogrodu – wywiad z Krzysztofem Wolickim

Pan Lodowego OgroduCzytam wszędzie – w autobusie, parku, czekając na spotkanie. Książki to moja druga, po planszówkach, wielka miłość. Dlatego szaleję z radości za każdym razem, gdy dowiaduję się, że będę mogła wejść w świat ulubionych bohaterów jeszcze raz – tym razem przy planszy. Przed wami zapis mojej rozmowy z Krzysztofem Wolickim, autorem gry „Pan Lodowego Ogrodu” powstałej na podstawie powieści Jarosława Grzędowicza.

Krzysztof Wolicki

Choć ja miałam okazję już zagrać w jedną z Waszych gier, „Enclave: Zakon Krańca Świata”, to część naszych czytelników z pewnością ucieszy się z krótkiego wprowadzenia. Powiedz proszę dwa zdania o Waszym wydawnictwie oraz o sobie.

Wydawnictwo RedImp powstało przy firmie działającej w branży IT stawiając sobie za cel tworzenie gier planszowych na podstawie powieści z gatunku fantasy oraz science fiction. O sobie mogę powiedzieć tyle, że jestem człowiekiem lubiącym wyzwania i właśnie, dlatego zabrałem się za projektowanie gier na podstawie książek.

Waszym najnowszym tytułem będzie „Pan Lodowego Ogrodu”, gra nawiązująca do znanej serii książek Jarosława Grzędowicza. Kiedy powstał pomysł, by stworzyć grę na bazie tej powieści?

Kiedy kończyłem prace nad grą „Enclave: Zakon Krańca Świata” sięgnąłem po wspomnianą powieść Jarosława Grzędowicza i wtedy coś zaiskrzyło. Obcy świat wykreowany przez autora powieści wciągnął mnie całkowicie. Już na etapie trzeciego tomu wiedziałem, że będzie można z tego zrobić planszówkę a ostatni czwarty tom był tylko tego potwierdzeniem.

Co to za gra? Przygodowa?

Kiedy wspominałem znajomym, że chciałbym zrobić grę w świecie Midgaardu to niedowierzali. Książka opisuje losy dwóch bohaterów, co od razu sugeruje grę maksymalnie dwuosobową. W mojej głowie powstał szalony plan zerknięcia na powieść od drugiej strony, czyli jak widzą bohaterów inne postacie z książki. I w ten sposób gracze wcielają się w postacie czterech naukowców, którzy przybili na obcą planetę, aby badać cywilizację podobną do tej naszej z czasów Wikingów. Szybko stracili rozum, kiedy odkryli zjawisko podobne do magii dające im nieograniczone możliwości.
Przygoda? Jasne, ale w innym wykonaniu. Wojna też jest przygodą, bo w grze właśnie chodzi o rywalizację terytorialną czterech postaci. Walczą o dominacje nad ziemiami Midgaardu i próbują wprowadzić własne wizje tego świata burząc jego równowagę. Przeciwnikiem graczy jest główna postać z książki – Vuko Drakkainen, który stara się za wszelką cenę odesłać graczy z powrotem na Ziemię i posprzątać bałagan, jaki uczynili. „Pan Lodowego Ogrodu” to gra strategiczna dająca graczom bardzo dużą ilość możliwości na wygranie gry.

Czy Twoje gry mogłyby być o czymkolwiek?

Dla mnie liczą się tylko gry planszowe, które posiadają klimat, ale nie taki dopięty do mechaniki na siłę. Dlatego impulsem, który sprawia, że siadam do projektowania gier jest coś, co mnie urzeknie lub wciągnie w dany świat. Potem chciałbym zarazić kogoś tym samym światem przez grę planszową.

Do kogo skierowany jest „Pan Lodowego Ogrodu”? Do graczy raczej początkujących czy weteranów planszówek?

Do testów „Pana Lodowego Ogrodu” siadali różni gracze pod względem doświadczenia. Niezależnie od swojego doświadczenia dawali radę, bo zasady nie są trudne. Jest to gra na pewno dla ludzi, którzy lubią myśleć nad planszą. Jakbym miał określić grupę docelową to wskazałbym wszystkie osoby, którym gry planszowe nie są obce. A weterani gier znajda coś, co kochają.

Czy żeby w pełni cieszyć się rozgrywką, trzeba znać treść książki?

Absolutnie nie trzeba znać książki. Uniwersum wykreowane przez Jarka Grzędowicza ma sporo wspólnego z cywilizacją z okresu Wikingów z drobnym dodatkiem w postaci „magii”. Na początku instrukcji umieścimy odpowiedni wstęp, który zaznajomi graczy ze światem, jak i postaciami. Większość osób dotychczas grających nie znała książki i kompletnie im to nie przeszkadzało w świetnej zabawie. Osoby znające książkę będą czuły się jak ryby w wodzie.

Jarosław Grzędowicz brał udział w projektowaniu gry?

Największy udział autora powieści był podczas powstawania mapy świata opisanego w książce a dla nas było to spore wyzwanie w stworzeniu czegoś rzetelnego na podstawie opisów i interpretacji fanów. W tworzeniu gry dostaliśmy wolną rękę, ale i tak woleliśmy wysyłać autorowi do wglądu postępy prac oraz informacje. Wszelkie spostrzeżenia były od razu nanoszone do gry jak i do grafik konsultowanych z fanami powieści.

W „Panu Lodowego Ogrodu” istotną rolę odgrywają figurki. Czy trzeba je będzie malować, czy będą już gotowe do gry?

Do gry chcemy włożyć sporo figurek, aż 26 sztuk w tym 14 różnych modeli. Koncepty figurek były prezentowane fanom i na ich bazie powstają modele 3D. Figurki będą w kolorach zgodnych z kolorem drewnianych znaczników graczy, więc będzie można je samemu pomalować.

Co jest najtrudniejsze w wydawaniu gier?

Tutaj odpowiedź jest bardzo prosta – finansowanie wydania gry. To spora inwestycja i zamrożenie środków finansowych na długi czas.

A najtrudniejsze w projektowaniu?

Kiedy przełamiemy się do wypróbowania swojej kreatywności jako projektant gier to najtrudniejsze jest testowanie, znalezienie na to czasu oraz, co najważniejsze, umiejętność przyjęcia krytyki z ust testujących.

Ile czasu poświęcacie na testy?

Ciężko powiedzieć, bo to jest zmienne i zależne od dyspozycyjności testerów. Poświęciliśmy grze maksymalnie tyle czasu ile ona wymagała, aby osiągnąć grywalność na obecnym poziomie.

Z czego jesteś najbardziej dumny?

To trudne pytanie, bo zawsze zachowuję do swojej osoby dystans zwłaszcza w ocenianiu samego siebie. Jeśli mam już odpowiedzieć to jestem dumny z tego, że nie poddaję się pomimo trudności, jakie napotykam w życiu, jak i podczas projektowania gier.

Z kim najbardziej lubisz grać?

Z ludźmi, dla których dobra zabawa przy planszy jest ważniejsza od osiągniętego wyniku w grze.

Czy masz swój ulubiony kolor w grach?

Nie. Choć tu trzymam się jednej istotnej zasady – nie gram nigdy zielonymi :)

Gdzie i kiedy będzie można zagrać w prototyp „Pana Lodowego Ogrodu”?

Na pewno podczas nadchodzącego Festiwalu Fantastyki PYRKON w dniach 21-23 marca w Poznaniu.

Kiedy premiera gry?

Nie potrafię teraz odpowiedzieć na to pytanie. 1 marca ruszyło zbieranie funduszy na wydanie gry. Wszystkich chętnych zapraszam do udzielenia wsparcia projektowi pod adresem: https://wspieram.to/PanLodowegoOgrodu. Czekamy na wyniki i wtedy będziemy decydować, jakie będą losy gry ;)

"Pan Lodowego Ogrodu" prototyp