Konkurs! Wygraj Steam Park! I to przedpremierowy egzemplarz!

Steam ParkO Steam Parku opowiadałam Wam już nieco przy okazji Top 10 gwiazdkowych prezentów dla całej rodziny oraz Top 10 gier na początek „przygody z planszówkami”. Jest to naprawdę rewelacyjny tytuł, do którego bardzo lubię wracać. Tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość, że zostanie wydany w Polsce przez Fabrykę Kart Trefl-Kraków. Premiera jeszcze w czerwcu. A teraz, na moim blogu, możecie wygrać egzemplarz przedpremierowy! Tak, tak! Jak?

Wspólnie z Fabryką Kart Trefl-Kraków przygotowaliśmy konkurs, w którym do wygrania jest jeden egzemplarz gry. Dostanie go ten szczęśliwiec, który:

a) jest fanem Board Game Girl na Facebooku

b) w komentarzu pod tym postem odpowie na pytanie: Stwarzasz od zera własny lunapark – co będzie w nim główną atrakcją?

Konkurs trwa aż tydzień – od 2 do 9 czerwca :) Nie mogę się doczekać Waszych komentarzy! Powodzenia!

Jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej na temat samej gry przeczytajcie recenzję Kuby na portalu Games Fanatic!

Poniżej znajdziecie szczegółowy regulamin konkursu.

________________________________________

Szczegółowy regulamin konkursu:

1. Organizatorem konkursu „Wygraj Steam Park!” (dalej „Konkurs”) jest BoardGameGirl.pl.
2. Niniejszy regulamin określa zasady, zakres i warunki uczestnictwa w konkursie (dalej „Regulamin”).
3. Konkurs trwa od 02.06.2014 r. od momentu opublikowania wpisu ogłaszającego rozpoczęcie konkursu do 09.06.2014 r., do godziny 23:59.
4. Konkurs nie jest stworzony, administrowany ani sponsorowany przez Facebook.
5. Konkurs jest prowadzony na stronie www.BoardGameGirl.pl
7. Przystępując do Konkursu, potwierdza się znajomość Regulaminu i akceptuje się jego warunki.
8. Organizator zastrzega sobie prawo do zmian w Regulaminie.
9. Organizator może usuwać treści (komentarze) zamieszczane przez Uczestników na stronie www.BoardGameGirl.pl w przypadku, gdy komentarze te zawierają treści niezgodne z prawem, dobrymi obyczajami, są wulgarne, naruszające prawa lub dobra osobiste osób trzecich.
10. Aktualne informacje na temat Konkursu będzie można znaleźć na stronie Organizatora: www.BoardGameGirl.pl.
11. Jakiekolwiek złamanie punktu regulaminu dyskwalifikuje pracę z konkursu.
12. Udział w Konkursie jest bezpłatny.
13. Konkurs polega na polubieniu fanpejdża strony Board Game Girl na Facebooku oraz napisaniu komentarza pod postem konkursowym na stronie www.BoardGameGirl.pl z odpowiedzią na pytanie: ”Stwarzasz od zera własny lunapark. Co będzie w nim główną atrakcją?”.
14. Do Konkursu może przystąpić każda osoba, zamieszkująca na terenie Polski. Uczestnicy niepełnoletni powinni mieć pisemną zgodę rodziców na udział w Konkursie.
15. Komentarze można wpisywać do 09.06.2014 r. do godziny 23:59.
16. Komentarze będą oceniane przez niezależne jury, w skład którego wchodzi redakcja strony www.BoardGameGirl.pl. Wygra najbardziej zaskakująca odpowiedź.
17. W Konkursie można wygrać nagrodę w postaci gry planszowej „Steam Park” ufundowaną przez Fabrykę Kart Trefl-Kraków dla autora najciekawszego komentarza. Ponadto Organizator nie wyklucza możliwości przyznania dodatkowych wyróżnień.
18. Uczestnik oświadcza, że jest twórcą komentarza i ma do niego pełnię praw autorskich. W przypadku gdy tak nie jest, odpowiedzialność ponosi Uczestnik.
19. Wraz z przesłaniem komentarza, Uczestnik wyraża zgodę na nieodpłatną publikację komentarza na blogu czy innych stronach internetowych.
20. Przesłane komentarze nie mogą być nigdzie wcześniej publikowane ani nagradzane w innych konkursach.
21. Zwycięzca zostanie ogłoszony w formie wpisu na blogu Board Game Girl w ciągu 5 (pięciu) dni od momentu zakończenia Konkursu.
22. Zwycięzca zobowiązany jest wysłać w ciągu 10 (dziesięciu) dni roboczych od ogłoszenia zwycięzcy, swój adres korespondencyjny na adres: ania@boardgamegirl.pl
23. Organizator nie ponosi odpowiedzialności za błędne wskazanie przez Laureata adresu do korespondencji. Organizator nie ponosi odpowiedzialności za niemożność przekazania nagrody Laureatowi z przyczyn zależnych od uczestnika, a zwłaszcza podania błędnego adresu.
24. Nagrodę wysyła Organizator do 14 (czternastu) dni roboczych od przesłania przez Laureata swoich danych korespondencyjnych.

  • Izabela

    Jako pierwsza oczywiście stoisko z watą cukrową :) a najważniejszy rollercoaster, bo bo jak inaczej?!

  • Agnieszka Szmurło

    Turnieje w Ticket to Ride na rollercoasterze. Jenga też się sprawdzi. Takenoko? :D

  • Szymon

    Jestem założycielem nowego Parku Rozrywki co by było główną atrakcją pomyślmy… ?
    Na pewno „Rock & Roll Rollercoaster”, było by to połączenie muzyki i wielkich emocji. Klienci wybierali by utwór i do niego byłby specjalnie „skomponowany” przejazd. Dobra muzyka i nagłośnienie, sprawiłyby, że ta atrakcja została w ich pamięci do końca życia.

  • MagdalenaSz

    Jako główną atrakcję umieściłabym diabelski młyn, może to trochę kiczowate, ale zawsze marzyła mi się randka w lunaparku – z watą cukrową, strzelaniem do kaczek i podziwianiem widoków na samej górze diabelskiego młyna:)

  • Łukasz Hapka

    Obecnie lunaparki nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem, dlatego największą atrakcją mojego lunaparku i jednocześnie jego najlepszą i najbardziej widoczną reklamą byłby naturalnej wielkości tyranozaurus rex. Będzie oczywiście chodził i ryczał. Niech będzie epicko. Myślimy jeszcze nad bardziej epickim imieniem niż Reksio.

  • JanekWD

    Zamek strachu z prawdziwą krwią (Kto czytał „Rant” Palahniuka ten wie)

  • Problem w tym, że Parku Rozrywki nie można „stwarzać” tylko „tworzyć”. Różnica jest ogromna…

  • Sebastian Zarzycki

    Lunapark to takie dość anachronicze hasło, już się go raczej nie używa. Różne rzeczy można pod ten szyld podciągnąć. Najfajniejszym odpowiednikiem będzie angielski „theme park” czyli tematyczny park rozrywki. Ponieważ takich parków już jest trochę, zwykle zorientowane wokół filmów, bajek i książek, żeby czymś zasłynąć, trzeba by zrobić coś zupełnie innego – ciekawego, specyficznego, a jednocześnie dostępnego dla wielu.

    No i cóż, skoro rozmawiamy o planszówkach, jaki lepszy wybór się nasuwa, jak właśnie one. Może niezbyt oryginalnie w tym kontekście, ale jakże interesująco. Taki park naprawdę mógłby powstać, istnieć. Idea parku opierałaby się więc, na zbudowaniu kilkunastu „miejsc”, które stanowiłyby pola gry/plansze popularniejszych gier planszowych – odwzorowane w takiej skali, że gracz ogląda rzecz z perspektywy pionka. Ideą byłoby pokazanie żywego i pełnego wyobraźni i interakcji świata gier planszowych:

    - Tajemniczy stary dom pełen strachów i szaleństw – uczestnicy wchodzą do ciemnych sal starej posiadłości, dostają latarki i podstawowe wyposażenie „Badaczy”. W powietrzu unosi się niewypowiedziana groza. Coś czai się w tej pustce. (Mansions of Madness)

    - Wielka farma, w której siejemy i zbieramy plony oraz hodujemy zwierzęta. Kontakt z pospolitymi roślinami, krówką czy koniem jest dzisiaj już coraz większą rzadkością dla dzieci nowego pokolenia. Tutaj miałyby szansę sprawdzić się jako prawdziwi rolnicy. A wszystko w sielskiej scenerii. (Agricola).

    - Mini wyspa, na której uczestnicy-rozbitkowie dostawaliby do dyspozycji podstawowe materiały i jako zadanie dostawali utworzenie podstawowego schronienia, zdobycia pożywienia (gry zręcznościowe), czy wytworzenie pomocnych przedmiotów (np. młotek). (Robinson Crusoe)

    - Wielki piracki statek pełen łupów. Przebieramy się za jednego z członków załogi i debatujemy komu się należy największa część łupu. Zmowy, konszachty i przebiegłe zagrywki towarzyszyć będą pirackim okrzykom (Libertalia).

    - Wnętrze stacji kosmicznej, w której każdy dostaje inną rolę. Musimy przelecieć przez tę niegościnną galaktykę, dostarczyć do ładowni ładunek cennych minerałów i uciekać gdzie pieprz rośnie, zanim obce cywilizacje nie zaczną się nami zbyt interesować. Mamy wśród nas kapitana, pilota, tarczowego, działkowego, specjalistę od skoków w nadprzestrzeń a nawet operatora promieni śledzących. Tylko współpracując razem mamy szansę. (Space Cadets).

    I tak dalej, i tak dalej. Jestem pewien, że każdego wyobraźnia poniesie i jest w stanie wyobrazić sobie kolejne plansze przeniesione do rzeczywistości i zwiedzających, przemieszczających się wśród wielkich budowli, drewnianych kloców i spadających z nieba dużych pluszowych kostek :)

    Przez cały park prowadziłaby jedna ściezka piesza od przystanku Tokyo do Kyoto. Zwiedzający spotykaliby rożne dziwne osobistości, uczyli się o kulturze Japonii, mogliby kupić sobie jakieś pamiątki, czy posilić się po drodze. Za zebrane podczas tych atrakcji karty, otrzymują przy wyjściu upominki (Tokaido). Innym sposobem poruszania się są zestawy mini kolejek, przecinające cały park różnymi trasami. Jeśli przejdziemy park ustaloną drogą, otrzymujemy nagrodę – mini-lokomotywę (Ticket to Ride).

    A dodatkowo, dwa razy w roku w moim parku, występowałby Buckethead, który przyjeżdzałby z wiaderkiem KFC na głowie i klatkami pełnymi kur. Inscenizowalibyśmy pojedynki Mechagodzilli i Giant Robota, który emitowałby fale dźwiękowe ze swojej magicznej gitary. A wszystko przy pięknej muzyce tego artysty.

  • Anna Sz

    Takie pomieszczenie pełne kostek do kąpieli. Tak jak bywają sale dla dzieci z piłeczkami, coby się w nich tarzać, tak tu byłyby kostki. Pluszowe. Duże. Różne, od popularnych (k4,k6,k8,k10,k12,k20) do dziwacznych, np. k9, k13 itd… Oczywiście po terenie lunaparku chodziłby Meeple, smok z Drako oraz jakiś Wielki Demon z Chaosu w starym świecie (albo Demonetka?). Byłyby heksagonalne ciasteczka do kupienia, lizaki w kształcie klepsydry, ciastka-statki kosmiczne. Możnaby zrobić na różnokolorowych wielbłądach wyścigi do palmy. I tak dalej…

  • Pingback: GRY PLANSZOWE W PIGUŁCE #363 - Board Times - gry planszowe to nasza pasja()

  • Xporferus Bvdnevs

    Park rozrywki swój widzę ogromny.

    Z naturalnych rozmiarów wersją Looping Louie. Ktoś ,,lata” jako
    Ludwiś, ktoś odrzuca jego samolot. Emocje jak na kolejce górskiej gwarantowane,
    a i kury łapać trzeba.

    Żadnych kabin strachu. Zamiast tego statek kosmicznego
    stresu. Space Alert na żywo, z koniecznością biegania tu i tam. Do tego budowanie
    kosmicznej śmieciarki z pseudo-lego elementów. To by było coś.

    I ni to
    Jumanji, ni to Escape: Curse of The Temple.
    Z technologią jaką dziś posiadamy nie byłoby problemu z dużymi kostkami,
    wymuszającymi ruch ścian, drzwi, skrzyń itd. Indiana Jones się chowa.

    Zamiast klasycznych samochodzików – gigantyczny Carrom albo
    Pitchar. Siedzmy na dysku, ktoś inny nim steruje. Zderzamy się z grupą innych
    dysków. Wpadnięcie do łuzy kończy się spadkiem do basenu.

    O! I jeszcze znalazłoby się miejsce na możliwość
    obstukiwania stalaktytów (i stalagmitów, i stalagnatów) kilofem, tak żeby
    strącić tylko wierzchnią ich część. Żadnego strzelania do kaczek!

    A dla największych twardzieli paintball na stacji
    kosmicznej. Tezeusz, czy jakoś tak. Wchodzimy
    do pomieszczenia, drzwi się zamykają możemy tylko przejść dalej. Za nami wpada
    drużyna przeciwna. Elektronika blokuje strzały. Czasami musimy się rozdzielić,
    żeby aktywować artefakt jaki zostawiliśmy w jednym z pomieszczeń.

    Marzenia! :)

  • Uwaga! Stwarzam własny lunapark. O tak, to będzie lunapark jedyny w swoim rodzaju :)

    W moim parku będzie przeklęta świątynia: wejdą tylko najodważniejsi – Ci którzy podejmą wyzwanie ucieczki w 10 minut. Komnata za komnatą eksplorować będą budowlę pozbywając się gemm aż wreszcie, być może trafią do wyjścia. Ale biada, jeśli nie zdążą nim wybrzmi trzeci gong…

    W moim lunaparku poczujesz się jak Indiana Jones. Będziesz mogła wejść do świątyni boga Chaca aby zdobyć nieprzebrane skarby. Będziesz się musiała zmierzyć z komnatą lawy (o tak, przyda się dobra pamięć przy oglądaniu glifów), rwącą rzeką ale przede wszystkim będziesz uciekać przed toczącym się głazem. Bez obawy, park będzie spełniał wszelkie normy bezpieczeństwa, nie ugotujemy Cię ani nie utopimy – ale nie gwarantujemy, że wyjdziesz stamtąd czysta i sucha – no chyba, że uda Ci się uniknąć tych wszystkich niebezpieczeństw. Czy odważysz się na 40 minut takiego szaleństwa?

    Będziesz też mogła się zmierzyć z zagadkami wirtualnych światów. Wejdziesz do sali zwanej Realium – tutaj będziesz otrzymywać zadania do wykonania. Cześć z nich trzeba będzie wykonać na miejscu, ale najczęściej zasiądziesz przed komputerem, założysz okulary, rękawice i zanurzysz się w świecie Crying Guns, Deep Past World a może Happy Hunting Grounds? Czy poradzisz sobie w tej rzeczywistości jako gierczany detektyw?

    I wiele innych adaptacji będzie w moim parku…. Ale teraz czas już na pytanie konkursowe dla jury konkursowego :) – jakie gry stały się moją inspiracją? Na odpowiedź czekam do 9 czerwca a nagrodą za prawidłowe jej udzielenie jest … zaszczyt przyznania mi zwycięskiego egzemplarza gry w Waszym konkursie :-)

  • Katarzyna Krawiec

    Główną atrakcją będzie wesoły misz-masz rollercoastera z torem wodnym i karuzelą, z motywami słodko-wróżkowo-kwiatowymi. Zaczyna sie torem wodnym z różowo zabarwiona wodą, żeby przejść do torów z licznymi pętlami i wzniesieniami, również utrzymanymi w kolorze różowym, z cukierkowymi motywami. Wagoniki byłyby w kształcie kielichów tulipana z wróżkowymi skrzydełkami. Po ostrej jeździe na kolejkowej części znów łagodny tor wodny dla uspokojenia żołądka, tylko po to, żeby zostać przeniesionym wprost na karuzelę z unoszącym się w powietrzu bzykiem pszczół… I jeśli ktoś będzie na tyle zręczny, to może złapać latającego tu i ówdzie kwiatka… :P

  • diaboliq13

    otworzenie własnego (sensownej wielkości) lunaparku już jest abstrakcją dlatego u mnie będzie epicko a co ;p
    (projekt współfinansowany przez głównego szejka emiratów arabskich xD)

    myślę, że najlepszą frajdę (mi szczególnie) sprawiają nam w parkach rozrywki roller coaster’y.
    dlatego moją atrakcją będzie wyżej wymieniony obiekt, ale nie byle jaki PODWODNY roller coaster w świecie BIOSHOCKA!!!
    teren lunaparku obejmować będzie ląd i wodę. stworzone będą małe sztuczne wysepki, latarnia itp…

    początek przejażdżki rozpoczyna stromy zjazd w dół klifu, następnie 360 nad latarnią morską (w tym momencie zasunie się szklany wagonów) i wjazd do przeszklonego tunelu w głębie morza (ściana wody obleje nas jakbyśmy się sami zanurzali… ):D
    wjeżdżając do Rapture powita nas wielki transparent, zwiedzimy także różne lokacje tego miasta np. przejedziemy wewnątrz restauracji Kashmir, zobaczymy również ruchome rzeźby przedstawiające urywki z historii tego miasta (ekspansja mieszańców, implementacja ADAM’a w little sisters, ochrona little sisters przez big daddy…) oczywiście w tym czasie zakręty piruety no i na chwilę wynurzamy się by poszybować w niebo… by w oddali dostrzec imitację kolejnego utopijnego miasta i z powrotem do wody ;p
    przez cały ten czas będziemy słuchać klimatycznej muzyki (jakiś postapokaliptyczny rock, dark ambient…)

    wynurzamy się oczywiście przejeżdżając pod wodospadem dając wrażenie wynurzania się z wody…

    może nie do końca oryginalnie ale z rozmachem !!! :D

  • Goska Arak

    To u mnie były by różne urzędy, np.: pracy, miejski.. ZUS też by się znalazł. W końcu w Lunaparku też stoimy w kolejkach. To będzie hardkorowy lunapark, będzie trzeba przeskakiwać w kolejkach, dużo biegać, non stop się po coś wracać, co chwila któraś „atrakcja” będzie nieczynna. Trzeba będzie znieść ból i upokorzenie, wrzaski i przerwy na kawę „miłych” pań urzędniczek. Główną atrakcją będzie loteria! Bilet będzie kosztował gdzieś koło połowy średniej krajowej a do wygrania będzie : 1. Miejsce w wybranej kolejce, Stacz kolejkowy ważny 5h (postoi za Ciebie 5h, ale jak spóźnisz się go podmienić, to odejdzie i tracisz miejsce w tej kolejce), Bombonierka która pomoże pchnąć jedną sprawe delikatnie do przodu, Bilet umożliwiający stanie w 2 kolejkach na raz, Out-arz – wywalasz jedną dowolną osobę z którejkolwiek kolejki, no i nagroda główna : Załatwienie do samego końca jednej wybranej sprawy. Wiadomo, że 99% losów będzie pusta, a nagroda główna będzie niemożliwa do wylosowania, ale ludzie i tak będą próbować.

  • Andrzej Andy Kaczor

    No to lecimy:

    Główną atrakcją w moim parku rozrywki będzie w ogromy roller coaster który będzie obejmować swoim zasięgiem caaaały park. Mało tego, będzie on dokładnie na około parku, dzięki temu można będzie (ale to dla tych co zachowają najwięcej zimnej krwi) pooglądać park z góry.

    Planowana trasa będzie przebiegać dodatkowo podziemnymi tunelami, zaraz nad taflą wody (i to do góry nogami :)), nad autostradą przy której jest wybudowany park oraz między drzewami pobliskiego parku.

    To jeszcze nic ! Kolejka będzie także przejeżdżać przez tunele które będą całkowicie pozbawione światła. Niespodzianką czekającą na końcu będzie wyjazd w zupełnie innym, niespodziewanym miejscu w parku A potem kilka beczek, do góry nogami i klienci wrać będą na dawny tor.

    Najlepsze oczywiście zostawiłem na koniec. Cały roller coaster będzie stylizowany na steam punk. Odpowiednie kolory całej budowy, każdy pasażer będzie miał swój odlotowy fotel, buchający parą (z resztą nie tylko fotel
    będzie buchać parą). Wielkie koła zębate będą imitować nośniki konstrukcji, obracając się leniwie a początek wszystkich wagoników/fotel … a początek będzie miał głowę smoka, ale nie takiego zwykłego. Głowa smoka zbudowana będzie ze starych zegarków, zegarów, i tych małych i tych dużych. Tryby napędzające te
    zegary od tej pory stanowić będą jego ozdobę, para buchająca z kominów zastępujących uszy będzie dodatkową atrakcją, stalowa paszcza co prawda nie będzie buchać ogniem (to jednak dla bezpieczeństwa) ale będzie można
    dostrzec rozgrzane do czerwoności gardło smoka, gotowe plunąć strumieniem ognia.

    A smok i cała kolejka nazywać się będzie „Clock Work Dragon”

    Pozdrawiam

  • Pingback: GRY PLANSZOWE W PIGUŁCE #364 - Board Times - gry planszowe to nasza pasja()

  • katcza

    hmm, jeśli mam wybrać rzecz dla zysku- wysoka wieża i z niej prawie pionowy zjazd, który zjeżdża z dużą prędkością a zatrzymuję się tuż przy ziemi (i tak kilka razy). a jeśli mogę wybrać po prostu jakąś rzecz, która niekoniecznie przyniesie dochody-darmowe bilety dla wycieczek z domu dziecka.

  • Bartek Sycha

    Jako założyciel nowego lunaparku, stworzyłbym niepowtarzalny klimat „Pory na przygodę”. Byłoby kilka budek z „wszystko mającym burito”, każdy musiałby przy wejściu przebrać się za jedną z postaci. W całym lunaparku wykonywałoby się „Questy”, za które otrzymywałoby się nowe klucze, zbroje, bronie itp. do wykonywania następnych. Główną atrakcją byłaby walka na „Dworze Króla walk”, podczas finałowego zadania. Na arenie znajdowaliby się najdzielniejsi, najwytrwalsi i najwięksi eksploratorzy. Na arenie, walczyłoby się w specjalnych kaskach z okularami, przenoszące do wirtualnego świata, gdzie wszystkie ruchy byłyby odzwierciedleniem tych w realnym świecie. Postacie przeciwników, byłyby komputerowe i dostosowane do umiejętności, wieku i innych cech poszukiwacza przygód. Na dużym telebimie, wyświetlane byłyby poczynania śmiałków podczas walk na arenie. Byłaby możliwość stoczenia walk w pojedynkę oraz z grupą przyjaciół. Atrakcja rozwijałaby szybkość, zwinność, waleczność, hart ducha, a także dostarczałaby wiele wiele radości. Tylko sobie wyobraźcie, skandujących przed telebimem i areną imię największego z bohaterów lunaparku krainy Ooo

  • Paweł Kowallek

    hm.. Główna atrakcja w parku rozrywki. Jako że lubię pogrywać i lubię rozrywkę. Stowrzyłbym mega planszę do Osadników z Catanu. I co 2 h. rozgrywane by były na niej partie. A obok postawiłbym całe mnóstwo małych stolików.. Takie małe by można nich pomieścić Railroad Tycoon. A potem obok bym postawił mega długie półki dookoła a nich miliardy gier by każdy mógł przyjśc usiąśc i w coś pograć. Kazdy mógłby zostać rycerzem, lub osadnikiem, lub jak woli kucharzem , lub botanikiem. Ta to by była fajna atrakcja.

  • Patryk Chaberski

    W moim lunaparku, główną atrakcją byłby customisowany rollercoaster. Jak wszyscy wiemy, są gusta i guściki. Dlatego też w moim parku, każdy mógłby zaprojektować swoją własną kolejkę górską przy pomocy kreatora na panelu dotykowym. A kolejne części kolejki by się przesuwały po placu i tworzyły unikalną konstrukcję dla każdego użytkownika. Mogą oni zapisać swój profil i zapraszać znajomych na przejażdżkę na „swojej” kolejce górskiej. Kreator byłby czymś w rodzaju czegoś znanego nam z roller coaster tycoona. Sprawa jest niesamowita, bo każdy może zaprojektować własną przejażdżkę i zareklamować ją wśród ludzi. Na koniec każdego miesiąca jedna osoba wygrywałaby nagrody jeśli jej kolejka okazałaby się najczęściej odwiedzana ze wszystkich zaprojektowanych. Ponadto każdy na wejściu dostaje silikonową opaskę z projektorem holograficznym, który pozwoli na wyświetlanie przewodnika po parku. Przewodnik ten będzie dostosowany do preferencji danej osoby. Może to być dla jednych Myszka Miki, dla innych z kolei Diablo. Nie ma żadnych ograniczeń, bo to bransoletka pokazuje obrazy z naszej wyobraźni. Te dwie połączone atrakcje będą stanowić o sile mojego parku :)

  • Monok

    Wiele osób poszło w stronę planszówkowych klimatów więc ja może spróbuję w inną stronę ;)

    Park w klimacie Polskich szlacheckich okresów świetności naszego kraju, gdzie dla chętnych w cenie biletu będzie wypożyczenie stroju z epoki a z dopłatą masa gadżetów by poczuć się jaknajbardziej magnacko. ( w tym doczepiane szabelki, wąsy, brody i włosy ) :D. To było by najbardzoej charakterystyczne dla samego parku rozrywki. A największą atrakcją była by największy na śwciecie „skyflayer” gdzie zasiadałoby się twarzami do siebie wokoło „stołu” który miałby imitować biesiadę. Nazwałbym go „Bujać to my Panowie Szlachta” :)

  • basmen

    Większość parków rozrywki stawia nad na to co widoczne nad ziemią. U mnie oprócz standardowych atrakcji byłby roller coaster, który znajduje się…. pod ziemią. Szybki zjazd na dół do szybów kopalni rodem z Magnum Sal, pełna mroku i strachu wycieczka pomiędzy grobami, z zawrotną prędkością skręt do podziemi banku Gringotta, odbijamy do wąskich korytarzy, gdzie roi się od mrówek z Myrmes, by dalej nagle odkryć rozległe komnaty pełne skarbów pod , Smoczą Górą skąd uciekając przed smokiem przedostajemy się dalej w głąb podziemnych korytarzy wprost do Morii gdzie Drużyna Pierścienia pomaga nam uciec przed Balrogiem. Wreszcie wgłąb ziemi by spotkać Pupili podziemi…. A na sam koniec rzut przed wyjściem roller coastera rzut kostką: parzyste – kolejna przejażdżka, nieparzyste – wysiadka….

  • Marta Koscielska

    Uwielbiam parki rozrywki, ale wszystkie one są… takie same. Diabelski młyn, kolejka górska, koniki i helikopterki, łódki pośród wodospadów – chyba czas na coś nowego. A ja jestem kobietą i kocham wszystko to, co kobiece. Dla facetów w lunaparkach są strzelanki, ale dla nas? Wielkie zero. Główną atrakcją w moim własnym wesołym miasteczku byłaby gra zręcznościowa dla kobiet. Może rzut szpilkami do celu? Albo walka na tusze i szminki? Mam już pomysł na nagrody – cudowne torebki. I główna, najcudowniejsza nagroda w postaci zgrabnej i pięknej Birkin. Zyski z biletów wstępu miałabym gwarantowane :)

  • magda1811

    Wybrałabym wariant kolejki której nigdzie nie spotkałam, kolejki podziemnej, która była by zamiennie raz pod ziemią raz nad. Wkomponowałabym także podwodny tunel wodny, byłaby to nie lada gratka dla wszystkich fanów lunaparków :)

  • Guest

    Osobiście stworzyłbym coś innowacyjnego łączącego esencję wypadu do
    naszego lunaparku. Taką „przedstawicielkę lunaparku” byłaby to kolejka
    która dawała by małą esencję tego co dają wszystkie inne atrakcje. Po
    takiej jeździe na wysokości, na karuzeli, po torze wodnym, domu
    strachów, dodatkowo pokazywałoby lunapark dokoła od góry i od dołu od
    lewej do prawej itp. Każdy dawałby tylko małą dozę tych emocji. Po
    takiej jeździe każdy wiedziałby jakiej dawki emocji potrzebuje w
    większej ilości i wybrałby się na specjalną kolejkę dedykowaną dla
    swoich aspiracji! :)

  • Łukasz P

    Osobiście stworzyłbym coś innowacyjnego łączącego esencję wypadu do naszego lunaparku. Taką „przedstawicielkę lunaparku” byłaby to kolejka która dawała by małą esencję tego co dają wszystkie inne atrakcje.
    Po takiej jeździe na wysokości, na karuzeli, po torze wodnym, domu strachów, dodatkowo pokazywałoby lunapark dokoła od góry i od dołu od lewej do prawej itp. Każdy dawałby tylko małą dozę tych emocji. Po takiej jeździe każdy
    wiedziałby jakiej dawki emocji potrzebuje w większej ilości i wybrałby się na specjalną kolejkę dedykowaną dla swoich aspiracji! :-)

  • Łukasz P

    Przepraszam za spam, wkleiło mi jako gość :)

  • Kas-z

    Według mnie idealny lunapark powinien mieć elementy przyciągające każdego. Cała rodzina powinna się dobrze w nim bawić. Główną atrakcją mogłoby być drzewo, przez które możnaby było się przedostawać do różnych gier planszowych (każda na innej gałęzi), gdzie każdy mógłby się wcielić w wybraną postać z gry i przeżyć ciekawe przygody. Dodatkowo drzewo posiadałoby własną kolejkę, która zabierałaby nas w podróż po gałęziach. Tam możnaby było oglądać rozgrywki w rozmiarach rzeczywistych. Poza drzewem cały lunapark zbudowany byłby z podłogi, gdzie każdy kafelek wydawałby inny dźwięk. Stąpając po kafelkach układalibymy władne melodie. Lunapark powinien mieć dużo światełek, kolorów, muzyki.

  • Honia K.

    Największą atrakcją byłby RollerCoaster umieszczony w hali ogarnięte absolutną ciemnością. Podczas jazdy klienci nie mieliby pojęcia co ich czeka tuż za moment. Niepodziewany stromizny, zakręty, pętle – absolutny szczyt emocji i wrażeń. Kolejka nazywałaby się Darkroomer :)

  • Luna Park?
    Kamienny ogródek (kamienie z Księżyca), oczka wodne (woda z Marsa) oraz Rakieta. Żadna tam „rakieta” – Rakieta!

  • Piotr

    Wieża Newtona – atrakcja polegająca na przypięciu się pasami do wiszącej
    w powietrzu na ogromnej wysokości platformy i spadania z prędkością
    przyspieszenia ziemskiego aż do kilkumetrów nad ziemią. Przeciążenia jak
    przy skokuna bange, widoki jak przy locie helikopterem i emocje jak
    podczas przemowienia Korwina-Mikkego :)

  • Magda Wojtkiewicz

    Rollercoaster w dżungli, z tryskającą wodą i prawdziwymi zwierzętami – np. małpy skaczące na głowy przejeżdżających + fota (trzeba by je przekupić bananami, żeby zeszły :P), niejadowite węże zwisające na trasie. A po zejściu z karuzeli (jeszcze przed wyjściem na teren ogólny parku) możliwość zrobienia sobie własnego owocowego shake’a (aby się miło ochłodzić po emocjach) ;).

  • Pingback: Board Game Girl – Trefl Joker Line | Board Game Girl()